Święta-spędzone-na-plaży
Cześć! Dla odmiany tu Stachu, na początek kilka słów odemnie, bo długo milczałem, a za chwilę "na antenę" wraca Sonya" :) Przedwczoraj był u mnie znajomy, który opowiadał, jak to podszedł do niego nasz wspólny kolega na wigilii szczepu i pytał, czy "Stachu jest już w Australii". Pytanie wzięło się ponoć stąd, że czyta tego oto bloga. Tak więc - z tego miejsca chciałbym pozdrowić serdecznie Konrada S, którego milion lat nie widziałem :) I rozwiać wątpliwości - jak narazie w Australii jest tylko moja lepsza połówka, ja dołączam do niej już za kilka dni, tuż po świętach. I już nie mogę się doczekać!!! Kończąc, od siebie chciałbym życzyć wszystkim najspokojniejszych świąt pod słońcem i ciepłej atmosfery :) PS: Konradzie, słyszałem o zaręczynach, moje serdeczne gratulacje :) A teraz oddaję głos Sonyi, z drugiego końca świata: Święta spędzone na plaży, przy trzydziestu stopniach w cieniu, w oderwaniu od tradycji, nie widząc wszędzie kiczowato ustrojonych choinek, n