Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

Za co kocham, a za co nienawidzę, czyli pierwszy kwartał w Australii

Post z przymrużeniem oka i dużą dozą poczucia humoru. Treści tu zawarte mogą nie być dokładnym odwzorowaniem rzeczywistości. Co w Australii doprowadza mnie do szału? 1. Sygnalizacja świetlna Spokojnie stoisz na czerwonym świetle, czekasz, relaksujesz się, odpływasz myślami, bo przecież zdążysz wrzucić bieg na pomarańczowym. Nie, nie, mój Drogi. Tu patrzysz, czerwone, nie zdążysz mrugnąć, już zielone. Zawsze znienacka. Zawsze. I ja się pytam się, dlaczego tu pomarańczowe pojawia się tylko po zielonym a już po czerwonym nie?! 2. Pierwszeństwo Parafrazując znany film... to nie jest kraj dla pieszych ludzi. Tu rządzą samochody. Jak stoisz na przejściu, to stój. Auto Cię nie przepuści. I to nie dlatego, że ludzie w Australii są nieuprzejmi. Po prostu pieszy jest tu w pewnym sensie rzadkością, wszyscy zawsze i wszędzie jeżdżą samochodami. Do pracy, do sklepu, na plażę, do parku. Wszystkie fast foody są drive thru. Ba, nawet kawa jest drive thru. Widzisz i nie grzmisz...

Nasz pierwszy road trip - północna część Australii Zachodniej

Obraz
Zrobienie road tripu po Zachodniej Australii chodziło za mną od 3 lat, odkąd pierwszy raz przyleciałam do Perth. Wówczas nie miałam takich możliwości, przede wszystkim finansowych. Wycieczki były zdecydowanie za drogie, a kupienie auta nie wchodziło wtedy w grę. Kiedy więc podjęliśmy decyzję o przyjeździe do Australii na work and holiday, wiedziałam, że tym razem się uda! Wahaliśmy się długo czy ruszyć od razu na południe i potem w stronę Adelaide i Melbourne czy pokusić się o zwiedzenie północnej części stanu. Zdecydowaliśmy się na to drugie, choć i tak zwiedziliśmy tylko część. Nasza trasa wyglądała mniej więcej tak: Przed wyjazdem z Perth wykupiliśmy roczny wstęp do parków narodowych na terenie całego stanu za około $90 i ruszyliśmy w drogę. Polecam kupić taki pass każdemu, kto planuje odwiedzić przynajmniej kilka parków, wyjdzie taniej, niż płacić przy wjeździe do każdego parku z osobna. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę w Yanchep National Park, które jes