Góra Kościuszki
Zanim wyjechałem zastanawiałem się długo, czy spakować buty trekingowe, czy przydadzą się między innymi na Górze Kościuszki, najwyższym szczycie Australii. Podjąłem prawidłową decyzję. Nie spakowałem treków do, i tak ciężkiego, plecaka. :) Na Górę Kościuszki (2228 m) weszliśmy w lekkich butach do biegania. Nazwę dla czubka Australii wymyślił Edmund Strzelecki, Polak - odkrywca, który dużo wniósł do Australii we wczesnych latach formowania się tej brytyjskiej kolonii. Odkrył m.in. złoża złota, srebra oraz węgla na Tasmanii. Jako pierwszy nie-Aborygen wszedł też na nawyższy szczyt i nadał mu nazwę na cześć bohatera, bojownika o wolność, gdyż tematy związane z ideą wolności były wówczas bardzo popularne na nowym lądzie. Wjazd do Parku Narodowego Kościuszki kosztował nas 17 dolarów australijskich - cena na 24 godziny za samochód i wszystkich jego pasażerów. Uprzejma bileterka opowiada, że przyjeżdża tu niesłychanie dużo Polaków, żeby wejść na szczyt "Mont Koziosko". Mówi też, że