Bo liczą się ludzie :)

Niedawno mieliśmy ze Stachem okazję uczestniczyć w długo wyczekiwanym przez nas balu, wieńczącym kolejny rok działalności Klubu Podróżników BIT. Ani rok, ani dwa lata temu nie udało nam się na niego dotrzeć, a wartość ma dla nas sentymentalną, bo to właśnie na tym balu trzy lata temu wszystko się zaczęło... :) 
Ale nie o nas dziś chciałam ;)
Po tym fantastycznym wieczorze naszła mnie refleksja dotyczącą ludzi, którzy nas inspirują. To przecież ważne, by mieć wokół siebie osoby, które nas motywują, które swoimi działaniami pokazują, że życie to coś więcej niż same obowiązki, a jednocześnie da się je połączyć z przyjemnościami i marzeniami. Dobrze mieć blisko ludzi z pozytywną energią i mnóstwem pomysłów. Dzięki nim 'ładujemy akumulatory', nabieramy sił do realizacji własnych planów, zarażamy się radością.
I taki jest właśnie BIT - zbiór totalnie różnych, ciekawych ludzi, których łączy co najmniej jedna piękna cecha - wiara, że chcieć znaczy móc.

Nie wszyscy mogli być z nami na balu, bo są w podróży po Azji, albo w pracy na Hawajach, albo na wolontariacie na Teneryfie, czy w pracy na statku, albo mieszkają zagranicą.
A wśród obecnych były osoby, które tyle co wróciły ze Stanów, Iranu czy Malty... Ktoś mieszkał na Tajwanie, ktoś był na wymianie studenckiej... Ktoś  wybiera się na wolontariat do Portugalii, ktoś planuje samotną wyprawę do Indii, ktoś do Szwecji, ktoś wyjeżdża na Erasmusa, ktoś do pracy na Islandię, ktoś rusza gdzieś znów stopem. Inni wybierają się w kilkumiesięczną podróż po Azji, inni po Amerykach. My wróciliśmy z Norwegii, żeby ich wszystkich zobaczyć. Ktoś zawarł tu najlepsze przyjaźnie, ktoś spotkał swoją drugą połówkę... Ktoś opowiada, że spełnia swoje wielkie marzenia, właśnie dzięki tym ludziom (którzy rzucają pracę i ruszają w świat albo ciężko pracują zagranicą, żeby na podróże uzbierać), bo widzi, że wśród tych ludzi nie ma rzeczy niemożliwych. Dodatkowo są to osoby, które poza podróżowaniem studiują, pracują, zakładają własne biznesy, realizują się zawodowo, robią doktoraty, piszą książki, prowadzą blogi, osiągają sukcesy na wielu różnych polach.
BIT to zdecydowanie ludzie z pasją, z marzeniami, z ambicjami. Są to ludzie, na widok których nie można się nie cieszyć. Fajnie jest zobaczyć każdą jedną z tych twarzy, dowiedzieć się jak sobie radzą, co u nich słychać, jakie mają plany... Obserwować ich, słuchać, widzieć ten zapał i iskierkę w oku... i inspirować się nimi:)

Ja zdecydowanie się Nimi inspiruję. Potrafią dać niezłego kopa do działania! Myślę, że gdybym nie wstąpiła do Klubu Podróżników BIT, nigdy nie odważyłabym się polecieć sama do Australii... ba! nie wiem, czy odważyłabym się ten wyjazd w ogóle planować ;) pewnie zostałby na wieki w sferze marzeń... Pewnie nigdy nie podróżowałabym też stopem... A może nawet nigdy nie zaczęłabym tak intensywnie podróżować... Dzięki Nim zobaczyłam, jakie to jest cudowne i że jak się bardzo chce to można. Można wszystko.

Dziękuję Biciaki, za to, jacy jesteście! Bądźcie inspiracją dla wszystkich wokół :)

Komentarze